Miałem kiedyś akumulator w aucie, który często odmawiał posłuszeństwa. Mogłem wymienić bateryjkę na nową, ale chwilowo pozbawiony większych funduszy (poszło na waciki dla żony) szukałem jakiejś taniej alternatywy aby stara chociaż trochę dłużej pohulała.
Przeczesując bezkresy internetu znalazłem układ (AVT-733), który powinien spełnić moje wymagania (i jak się potem okazało - spełnił).
Funkcje układu:
- sprawdzanie napięcia akumulatora i sygnalizowanie jego poprawnego stanu co jakiś czas (ok. minuty) błyskiem zielonej diody. Stan rozładowania sygnalizowany jest brzęczykiem,
- konserwacja akumulatora krótkimi impulsami prądu.
Szkoda że nie napisałeś więcej na temat tego jak to działa w praktyce i jak się sprawuje. Obecnie czekam na przesyłkę i liczę że bedzie mi służyło to urządzenie...
OdpowiedzUsuńAktualnie nie używam tego urządzenia - zmiana samochodu i nowy akumulator. W praktyce wyglądało to tak, że odpinałem klemy (albo nawet nie, już nie pamiętam) podpinałem ten konserwator i tak sobie pracował. Efekty może nie były bardzo spektakularne, ale można było zauważyć, że stary akumulator jakby potem lepiej się zachowywał przy rozruchu niż bez tego ustrojstwa.
UsuńMama coś takiego to gówienko na prawdę dziąła to znaczy co jakiś czas 1 minuta ja ustaliłem rezystorem co 30 sekund impuls pobudzający to słychac jak w aku jest chwilowy prad zwarciowy. Ten układ nie jest szitem i działa jaki da efekt no na pewno najlepiej go dać do nowego żeby cały czas go pobudział jeśłi dacie do skończonego to niewiele zrobi ale na pewno go trochę ożywi. fajna funkcja monitora i przypominania dzwiękiem o ładowaniu. Polecam!
OdpowiedzUsuńTo działa na prawdę polecam do nowego bo wydłuży mu użytkowanie ten prad zwarciowy na 100% jest słychac tykani w aku podłączonym i mało go rozładowuje! zastosowałem rezystor dodatkowy zamiast 1 mega oma i pobudza co 30 sek a nie jak w oryginale co 1 min!
OdpowiedzUsuń