W końcu powstał drapak dla moich/naszych kotów:
Jak wiadomo wyjątki potwierdzają regułę, dlatego pisząc "w końcu" udowadniam prawdziwość poniższego stwierdzenia:
Co się nasłuchałem (ze 3 razy na pewno), to się nasłuchałem, aż w końcu wziąłem się do roboty i przytargałem z piwnicy:
- podstawę od starego fabrycznego drapaka - kiedyś trafiła w kąt - wiadomo kiedyś się przyda,
- oraz dwie nogi ze stolika z IKEA (taki tani co to często w promocji mają) - trochę się popsuł i pobrudził to też trafił do kąta.
W podstawie tkwiło takie coś, co wchodziło w oryginalną rurę owiniętą sznurkiem. Mi to nie było potrzebne więc odkręciłem i schowałem do specjalnej szuflady (wiadomo - kiedyś się przyda).
Nogi od stolika potraktowałem zdzierakiem tak z grubsza, z każdej strony, aby klej się lepiej trzymał:
Bo właśnie w następnym etapie skleiłem ze sobą obie nogi (tu kleiłem klejem montażowym):
Potem tak przygotowany "klocek" zacząłem owijać sznurkiem sizalowym (średnica sznurka 1.8 mm) jednocześnie przyklejając sznurek do podłoża (użwywałem kleju wikolowego i czasami punktowo kleju cyjanopropanowego. Jeden kłębek sznurka o długości 80 metrów wystarczył do nawinięcia ponad jeden i pół warstwy - na zdjęciu czerwoną strzałką zaznaczyłem dokąd sięga druga warstwa (mierząc od lewej strony):
Tu już po nawinięciu dwóch pełnych warstw:
Teraz rada dla tych, którzy tak jak ja nie lubią pracować w rękawiczkach (ja lubię "czuć" jak coś robię) - jeśli nie nakleicie sobie na palce jakichś plastrów przed rozpoczęciem owijania to prawie na 100% jestem pewien, że zrobicie to po nawinięciu :).
Aczkolwiek, zalecam stosowanie "ochraniaczy" - nie musicie wszystkiego robić dokłanie jak ja :)
Aczkolwiek, zalecam stosowanie "ochraniaczy" - nie musicie wszystkiego robić dokłanie jak ja :)
Kolejna rzecz to przymocowanie drapaka do podstawy. Miałem już w nóżkach oryginalnie nawiercone otwory, więc przeniosłem ich rozstaw na podstawę i wywierciłem otwory, które następnie zfazowałem:
Pozostało skręcić:
I drapak skończony:
A jakby ktoś pytał... to góry drapaka niczym nie maskowałem - nie widzę takiej potrzeby:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Od dnia 01.07.2017 wszystkie nowe komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane i oznaczane jako spam.
Od dnia 01.07.2017 wyłączyłem możliwość anonimowego komentowania postów.
Linki do Waszych blogów mile widziane.