Właściwie to replika (imitacja) bagnetu od AK-47, czyli taki nożyk zakupiony na allegro. Drogi nie był to i jakość taka sobie, ale do krojenia kiełbasek na ognisku się przydaje.
Skoro to nie oryginał to postanowiłem pozbyć się uchwytu do mocowania na lufę, bo strasznie mnie irytował. Po pierwsze nie ma na czym zawiesić, po drugie przeszkadza w trzymaniu.
Sprawę załatwił brzeszczot do metalu i kilka chwil wolnego czasu:
Jednak to nie wszystko. Delikatnie zeszlifowałem krawędzie i spolerowałem całość i teraz (już) nóż przestał mnie irytować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Od dnia 01.07.2017 wszystkie nowe komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane i oznaczane jako spam.
Od dnia 01.07.2017 wyłączyłem możliwość anonimowego komentowania postów.
Linki do Waszych blogów mile widziane.