Zainspirował mnie ostatnio szczególnie jeden z postów na dobrze znanej majsterkowiczom (tak sądzę) stronie majsterkowo.pl, w którym autor przedstawił swój pomysł na zagospodarowanie starych tasiemek służących do łączenia dysków twardych z płytami głównymi (IDE) - płytkę stykową.
Postanowiłem mieć takie coś - zresztą już jakiś czas przymierzałem się do zakupu płytki stykowej, jednak jakoś zawsze było nie po drodze do sklepu, a zamawianie przez internet jednej rzeczy, której koszt można potraktować jak wartość podatku VAT od ceny przesyłki mija się z celem.
Aby nie kopiować treści z innej strony odsyłam do oryginału: Płytka stykowa z taśm IDE.
Dodam tylko, że ja trochę uprościłem swoją wersję. I wcale nie dlatego, że uważałem, że tak będzie lepiej - po prostu z lenistwa (nie chciało mi się docinać kawałków plastiku na wymiar).
W mojej wersji wszystkie trzy czarne gniazda odpowiadają za linie zasilające, tj. patrząc na zdjęcie piny w czarnych złączach łączone są w poziomie, natomiast w białych blokach w pionie.
I jakiś prosty układ na szybko, aby potwierdzić, że ...
... działa.
I jakiś prosty układ na szybko, aby potwierdzić, że ...
... działa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Od dnia 01.07.2017 wszystkie nowe komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane i oznaczane jako spam.
Od dnia 01.07.2017 wyłączyłem możliwość anonimowego komentowania postów.
Linki do Waszych blogów mile widziane.