czwartek, 21 listopada 2013

24. Serwer domowy ze starego PeCeta - instalacja systemu

W ostatnim poście opisałem w kilku zdaniach jak złożyłem sobie stary komputer, który posłuży mi za serwer plików i być może serwer wydruku. 
Dzisiaj zajmę się instalacją systemu Linux na "drugim" dysku o pojemności 2.1 GB. "Pierwszy" dysk gości na pokładzie stare "Okienka '98", ale nad ich instalacją nie będę się rozwodził.

Dystrybucji Linuksa jest wiele, ja na serwer wybrałem Debiana, ze względu na małą zasobożerność. Z informacji znalezionych w internetach dowiedziałem się, że do poprawnej pracy w trybie tekstowym wystarczy mu 80 MB RAM i procesor 486. U mnie w sprzęcie siedzi 256 MB RAM i Pentium 200 MMX - więc powinno dać radę. Szału nie będzie, ale zadziała.

Pierwszym zadaniem jest zdobicie płyty instalacyjnej. Obrazy płyt można pobrać z oficjalnej strony http://www.debian.org/. Opcji w jaki sposób chcemy instalować system jest kilka, ja wybieram tzw. instalację przez sieć (trzeba mieć aktywne połączenie z internetem). 

Po nagraniu obrazu na płytę i włożeniu jej do napędu uruchamiamy komputer z ustawionym w BIOSie bootowaniem z CD-ROMu.

Po wystartowaniu płyty otrzymujemy mniej więcej taki widok:
Serwer będzie posiadał tylko tryb tekstowy, instalacja też będzie się odbywać w trybie tekstowym, więc wybieramy opcję "Install".

Następnym krokiem będzie wybranie języka...

... i lokalizacji

Kolejnym - wybór układu klawiatury:

Potem instalator sam ładuje dodatkowe składniki, konfiguruje sieć, etc.

Podczas konfiguracji sieci, instalator poprosi nas o podanie nazwy hosta:
Ja wpisałem "Horreum" co z łaciny znaczy spichlerz (w rozumieniu - przechowalnia plików).

Następnie podajemy nazwę domeny (podałem <nazwisko>.dom):

Potem jeszcze jesteśmy proszeni o podanie hasła dla superużytkownika (administratora) root. Oraz o stworzenie nowego użytkownika (pełna nazwa, nazwa, hasło).

Rozpoczyna się wykrywanie sprzętu, ładowanie dodatkowych składników oraz uruchomienie programu do partycjonowania dysków:
Ponieważ to będzie serwer domowy a zasoby sieciowe będą udostępniane na innych dyskach, idę na łatwiznę i wybieram pierwszą opcję.

Wybieram dysk, na którym chcę zainstalować linuksa:

I opcję dla nowicjuszy:

Instalator sam podzieli dysk:

Kończę partycjonowanie i zapisuję zmiany na dysku. Rozpoczyna się proces instalacji systemu - można iść na kawę.

Po instalacji systemu podstawowego konfiguruję menedżera pakietów (wybieram serwery lustrzane z archiwum Debiana - Polska):

Serwer pośredniczący pozostawiam pusty.

Następuje dalsza instalacjo-konfiguracja...

Aż w końcu pojawi się ekran z zapytaniem czy chcę anonimowo przesyłać informację o najczęściej używanych pakietach. W związku z tym, że to ma być serwer domowy a nie stacja robocza i używał będę właściwie niewielką ilość pakietów - zaznaczam opcję NIE.

Potem znowu instalacja..... co trwa chwilę w porównaniu z wcześniejszymi :).

Wybieram oprogramowanie: Podstawowe narzędzia systemowe - resztę sobie doinstaluję później.

Instalacja...

Instalacja programu rozruchowego GRUB:

...

No i w końcu koniec instalacji:

Teraz trzeba ustawić w BIOSie bootowanie systemu z dysku twardego (przy okazji ustawiłem sobie w opcjach BIOS tryb maksymalnego oszczędzania energii).

Ponieważ na pierwszym dysku mam zainstalowany Windows'98 to po restarcie komputera w pewnym momencie wita mnie ekran z trzema opcjami wyboru systemu. Domyślnie ustawiony jest Debian i jeśli nie wybiorę ręcznie "okienek" to właśnie on się uruchomi.

W końcu system się uruchamia:

Po zalogowaniu sie na root'a:

Jeszcze tylko szybki rzut okiem ile RAMu pożera goły system po instalacji:
Jak widać za zamieszczonym obrazku - ok. 40 MB RAM... jest super.

Na dzisiaj koniec. System zainstalowany.

3 komentarze:

  1. Dużo dobrych informacji w jednym miejscu. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Od dnia 01.07.2017 wszystkie nowe komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane i oznaczane jako spam.
Od dnia 01.07.2017 wyłączyłem możliwość anonimowego komentowania postów.
Linki do Waszych blogów mile widziane.