Zainspirowany podobnym projektem na blogu deququ, postanowiłem zrobić swój własny (na prezent dla żony). Może nie wyszło mi równie pięknie, ale pocieszam się, że "pierwsze koty za płoty" i następna "książka" będzie lepsza.
Oto ona:
Pierwszym wyzwaniem było zrobienie "surowego" pudełka:
Potem przyszła pora na wypalenie końskich motywów (wzory grafik zaciągnięte z google spod hasła głowa konia):
O tym jak robię takie wypalanki możecie poczytać w artykule: Ozdabianie drewnianego miecza.
Gdyby kogoś interesowało jak zrobiłem "imitację" kartek, otóż użyłem do tego celu:
... moich starych porwanych portek :)
Pozostało jeszcze polakierować, ale to przy okazji.
Tymi portkami to mnie rozbawiłeś ;D
OdpowiedzUsuńAle efekt oryginalny jest i w dodatku kartki są milusie w dotyku :)
Bardzo mi się podoba ten wypalany realistyczny koń :)
Dzięki. Na początku chciałem zrobić "kartki" jak w Twoim projekcie ale się poddałem, to jeszcze nie ten moment :)
UsuńPiękne prace.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo... rozpoczynam pracę nad nowymi szkatułkami, więc za jakiś czas powinny być nowe projekty.
Usuń