Odbieram sobie ostatnio Młodego ze szkoły, czekam aż zejdzie i przeglądam sobie tablice z informacjami. Nagle mym oczom ukazał się wielki plakat z Rodzinną Akcją "MIŚ":
Ok, rękawica została podjęta, w szególności, że chodzi o szczytny cel. Pytanie nie brzmiało "jak?" tylko "czy zdążę?", bo projekt pojawił mi się w głowie kilka sekund po przeczytaniu informacji z plakatu.
Wróciliśmy do domu i w pierwszej kolejności wyszparałem w sieci jakąś kolorowanę z misiem. Następnie, po wydrukowaniu, odkalkowałem szablon na sklejkę (4 mm):
Następnie za pomocą ręcznej piłki włośnicowej wyciąłem każdy element misia z osobna:
Kolorowanie (bejca, farba akrylowa):
Do zrobienia wypełnienia pomiędzy elementami (czarna gruba linia na szablonie) postanowiłem użyć starej okładki po kalendarzu biznesowym (taki niby skaj niby "coś"). Okładka leżała w pawlaczu chyba ze 4 lata, ale wiedziałem, że w końcu przyda się:
Wycięte tło zgodnie z szablonem:
Elementy misia zostały przyklejone cyjanoakrylem do tła:
Następnie z kantówek sosnowych przygotowałem deseczkę (u mnie ma ona wymiary ok. 18 cm x 18 cm). Miś został przyklejony do deseczki za pomocą kleju wikolowego:
I jak?:
Na koniec wspomnę, że elementy misia (oprócz serca) oraz deseczka były w trakcie prac impregnowane olejo-woskiem.
Uroczy misiek :)
OdpowiedzUsuń