Wszędzie dookoła panuje moda na recykling paletowy to i ja swoje kilka
groszy wcisnę w tym temacie. Wpadła mi w ręcę ostatnio jedna paleta i
rozebrałem ją na części. Oprócz desek (które czekają w kolejce)
postanowiłem wykorzystać też drewniane klocki, z których powstał
świecznik do podgrzewaczy.
Ze względu na swoją "toporność" świecznik będzie pełnił wartę na balkonie lub tarasie. Tak oto powstawał:
Klocki zostały wstępnie przetarte zdzierakiem - na tym etapie tylko boki wewnętrze tworzące "krzyż":
Następnie klocki zostały ze sobą sklejone dwuskładnikowym klejem epoksydowym:
Po wyschnięciu znów w ruch poszły zdzieraki. Tym razem obróbce poddane zostały wszystkie płaszczyzny w powstałej bryle:
Następny etap to szlifowanie:
Po oszlifowaniu nawierciłem otwory:
Niestety największym piórem jakie posiadałem to pióro 38 (mm) a podgrzewacz ma wg. zgrubnych pomiarów niemal 40 mm średnicy, wobec tego po wywierceniu otówrów sam "lajcik" nie mieścił się w swoim miejscu:
Ale to nic :) za pomocą multiszlifierki i wałka ściernego poszerzyłem otwory:
Następnie bryła została pokryta czarną bejcą:
W dalszej kolejności lekka przecierka:
Na końcu impregnacja i świecznik gotowy:
Super, na początku myślałam że te klocuszki to podkłady kolejowe :). Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńNo to udała mi się zmyłka :)
UsuńPodobają mi się takie świeczniki, chętnie skorzystam z tutorialu :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę się nie krepować :)
Usuń