Oj przeszliśmy trochę razem... mimo iż jeździłem nim tylko rok. To w nim prawie urodził się Olek :) ...
Staruszek zasłużył na szacunek i cierpliwie czeka w garażu na lepsze czasy. Generalnie to już 5 lat czeka... i w końcu się doczeka... może już niedługo.
A tak wygląda (z grubsza, bo w garażu ciemno i mało miejsca aby porządnie obpstrykać):
Spójrzcie na oryginalny przebieg :) Dla niedowiarków: Auto jest z 1986, pierwsza rejestracja w Polsce - 1991, wiem ile był jeżdżony od tej pory bo to auto Ś.P. Wujka Mirka (chrzestnego żony)...
Ahh... no i Radio Blaupunkt oryginał (ciemno było to i nieostro wyszło):
Zamierzam go odrestaurować na ile to możliwe sam. Ale zanim to nastąpi, muszę potrenować. Myślę, że pierwsze szlify zdobędę na takim starym Romecie?:
Oj będzie się działo :)
Miałem dokładnie taki sam rowerek, jedyna różnica to kolor - pomarańczowy. To na nim uczyłem się jeździć bez bocznych kółek :).
OdpowiedzUsuńWojtku, ten akurat był żony. Ja miałem Reksia (z dodatkową ramą między siedzeniem i kierownicą). A potem Pelikana 2.
Usuń